
Rozmawiasz przez telefon? Poznaj zasady gry w Chińczyka!
📞 Rozmawiasz z Klientami przez telefon❓
Zauważam błąd (oparty na grze w Chińczyka), który psuje relacje z Klientem.
Popełnia go wielu, mało kto o tym mówi na szkoleniach. O co chodzi❓
Zagrajmy w Chińczyka…
Na każdym pudełku gry Chińczyk jest wydrukowana zasada: Człowieku! Nie irytuj się!
Może teraz pomyślicie… Paweł, czuję się oszukany❗ Twój artykuł to clickbait❗
Przecież to oczywiste, że nie można się irytować podczas rozmowy telefonicznej…
To dlaczego dość często jako Klient w rozmowie telefonicznej wyczuwam irytację mojego rozmówcy❓
Zacznijmy od podstaw
Komunikat, który dociera od nadawcy do odbiorcy jest kodowany przez nadawcę i dekodowany przez odbiorcę.
A prościej❓
Jeśli mówisz: „Zjadłbym konia z kopytami” to odbiorca, który dekoduje ten komunikat raczej nie zabierze Cię do stajni, tylko do restauracji.
Jeśli mówisz, że kolega „z niejednego pieca chleb jadł” to pewnie nie pomyślisz o tym, że jest fanem wypieków.
I tak samo jest w rozmowach telefonicznych… kodowanie i dekodowanie.
Tak, jak Panu mówiłem…
W rozmowie telefonicznej „słowa trzeba ważyć, a nie liczyć”.
Nie widzimy rozmówcy i nie przeczytamy z twarzy, co ma na myśli – nie zdekodujemy tego.
Tutaj każde wypowiedziane słowo ma dużo większe znaczenie.
Każdą intonację głosu, każdy przejaw irytacji słychać dużo bardziej…
Jest taki zwrot, który pada w wielu rozmowach i który może pogorszyć stosunki z Klientem.
Wyobraźmy sobie, że rozmawiamy ze swoją księgową, która nam tłumaczy coś trudnego.
Po jakimś czasie prosimy o powtórzenie… I wtedy księgowa mówi….
„Tak jak już Panu mówiłam w nowym JPK_V7 zmienia się zastosowanie kodu MPP”.
Nie ma znaczenia co księgowa powie dalej…
Chcesz czy nie chcesz – często dekodujesz ten komunikat jako irytację księgowej, że musi Ci coś powtórzyć.
Jako Klient nie wiesz czy „możesz” zadawać kolejne pytania…
Bo może księgowa już to mówiła, tylko jesteś głupi i nie rozumiesz. A przynajmniej tak Ci się wydaje…
Jako osoba, która przeprowadziła dziesiątki tysięcy rozmów telefonicznych i słuchała, oceniając rozmowy innych rekomenduję – wyeliminujcie irytację w głosie przejawiającą się w słowach:
❌ „Mówiłem już to Pani, ale powtórzę (…)”
❌”Tak jak to już Panu mówiłem (…)”.
❌”Już o tym wspominałem, ale jeszcze raz (…)”
UWAGA: Jest wyjątek od tej zasady, gdy świadomie stosujemy technikę zdartej płyty, choć i w tej sytuacji uważam, że też można lepiej sformułować komunikat.
Zapraszam na kolejne wpisy z cyklu „Po co Pan dzwoni?”.
Wpisy znajdziecie pod #PoCoPanDzwoni na Facebooku i LinkedIN.
W kolejnym tygodniu dowiecie się dlaczego Telesprzedawca powinien mieć trochę z „Informatyka”.
Jakie zwroty Waszym zdaniem pogarszają relacje z Klientami❓