
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. A może warto…
Mówimy o zbuntowanych pokoleniach, które cenią swobodę.
Jednocześnie, młodym ludziom przydzielamy zadania pokazując dokładnie jak je wykonać, nie zostawiając przy tym swobody❓
„Latem (…) często chodziłem na ryby. Osobiście bardzo lubię truskawki ze śmietaną. Odkryłem jednak, że z jakiś dziwnych powodów ryby wolą robaki.
Dlaczego nie kierować się tym samym zdrowym rozsądkiem, kiedy [łowimy] ludzi?”
To cytat z książki z 1936 r. „Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi” autorstwa Dale Carnegie.
Wiele osób uważa tę pozycję jako „Biblię” postępowania z ludźmi i budowania z nimi relacji.
Skoro ta książka jest tak znana i tak lubiana, to dlaczego:
🔵Motywujemy do przystąpienia do programów jak Pracownicze Plany Kapitałowe (PPK) mówiąc o oszczędzaniu na emeryturę osobom, które nie myślą długofalowo o przyszłości❓
🔵Do osób wyznających filozofię YOLO (You Only Live Once, innymi słowy Carpe Diem) kierujemy komunikaty zupełnie nieadekwatne do ich nastawienia do życia❓
Od pierwszego wydania książki minęło prawie 85 lat, a Dale Carnegie jest dzisiaj na czasie jak nikt inny. Jedną z zasad opisanych w książce jest przyjmowanie punktu widzenia rozmówcy.
A Ty jak często przyjmujesz punkt widzenia swojego rozmówcy❓
Jak często okopujesz się przy swoim stanowisku i patrzysz tylko na swój punkt widzenia❓